niedziela, 17 lipca 2022

Lato w muzeum. Nieśpieszne wakacje. Szałas na hałas.

Za nami połowa lipca, jedna czwarta wakacji. Rześkie powietrze o temperaturze oscylującej w granicach 10-13 stopni sprzyja spacerom, i lekturze. Na swój czas czekała druga książka z ostatniej dostawy z Nieśpiesznego - Joanny Jurgi „Szałas na hałas”. I się doczekała. 

 


 

Wśród zapachu bazylii i mięty, z widokiem na krzaczki rozmarynu odbyłam tym razem podróż w rejony zupełnie nieznane. I nie była to podróż łatwa.

To książka zupełnie inna niż dotychczasowe. I zupełnie inna niż się spodziewałam po wydawniczych wprowadzeniach. I to nie jest książka dla każdego rodzica, jak to było z dotychczasowymi pozycjami Nieśpiesznego.

I dlatego nic wam o niej nie napiszę.

Bo mam po niej mętlik w głowie i żeby go opisać musiał bym napisać drugą książkę. Ja czuję się po przeczytaniu tej książki źle. Z jednej strony przeciążona kontekstami, do których musiałam docierać nie porzucając komputera, z drugiej - moje podróże w kosmos zakończyły się kacem moralnym i mnóstwem wątpliwości. O człowieku, o kondycji ludzkości. 

Ale to tylko moje osobiste wrażenia. Być może mam po prostu taki dzień.

Pomiędzy tymi stronami jest obszar ze sporą dawką praktycznego spojrzenia na ludzkie zmysły, na bodźce, na kształtowanie przestrzeni (domowej, społecznej, publicznej) tak, by zapewnić komfort i bezpieczeństwo jej użytkowników.

Zachęcam do zmierzenia się z tą publikacją.

Choćby tylko dla tych nowych, innych doświadczeń. 

 

 

 

 

niedziela, 3 lipca 2022

Lato w muzeum. Nieśpieszne wakacje. Kołysanki

Pierwszego dnia wakacji dotarła do Biblioteki pod Filutkiem kolejna przesyłka z wydawnictwa Nieśpiesznego.

A w niej ... Och! i Ach! Oraz O matko!

Dwie kolejne książki oraz sterta przepięknych kartek z kołysankami.

Dwie książki - zupełnie świeże w ofercie [Szałas nawet przedpremierowy (!)] , obie inne niż dotychczasowe i zdecydowanie tak jakby bardziej luksusowe.

Dlaczego są takie wyjątkowe?

 


Kołysanki. Kołyskowi to książka niezwykła pod wieloma względami.

Ta książeczka jest wydana dla pieniędzy, jak by to zaśpiewał klasyk 24 lata temu, chociaż napisana i wydana jest sercem. A właściwie siłą wielu serc.

Napisana i wydana jest dla pieniędzy, które mają pomagać.

W obliczu najazdu wojsk rosyjskich na Ukrainę wielu z nas włączyło się w pomoc mieszkańcom tego kraju – na Ukrainie i uciekinierom przybywającym do Polski.

Każdy z nas pomaga w taki sposób, w jaki potrafi i w jaki może. Ania z Michałem, przy wsparciu setki osób, wydali książkę.

Niezwyą książkę pełną dobrej energii, dobrych słów i dobrych obrazów. Takich, jakich sobie życzymy na każdy dzień, a szczególnie przed zaśnięciem, jakich życzymy naszym dzieciom i wnukom, i jakich życzymy innym narodom.

Książeczka zawiera po 7 kołysanek polskich i ukraińskich przetłumaczonych na drugi język. Każda kołysanka została zilustrowana, a pracowali przy niej najlepsi polscy ilustratorzy.

Wszystkie zaangażowane osoby pracowały wolontaryjnie.

Cały zysk ze sprzedaży książeczki przekazywany jest na konto Stowarzyszenia SOS Wioski Dziecięce w Polsce, które od początku objęło pieczą dzieci z Ukrainy.


Książeczce towarzyszy strona internetowa, a na niej nagrania kołysanek. Możecie ich słuchać, odtwarz dzieciom, możecie się ich wspólnie nauczyć śpiewać.

Każdy kto kupi Kołysanki.Kołyskowi. dostaje również plik PDF z zapisem nutowym i chwytami na gitarę oraz ukulele.

Są jednak doskonałe również tylko do oglądania i poczytania.

A według mnie – także do powąchania. Bo ja mam też dla Ciebie dodatkową receptę, również zupełnie wolontariacko: włóż między kartki ususzone zioła, które znajdziesz w czasie letnich podróży i wędrówek szałwię, melisę, miętę, lawendę, rumianek, rozmaryn, tymianek, sosnowe igły... Zapach tych roślin dodatkowo uspokaja i pomaga zasnąć.

Książeczka ma jeszcze jeden atut - dzięki twardej okładce można ją postawić - na stoliczku, na półce, gdzie stojąc zajmuje mniej miejsca i gdzie można patrzeć na nią leżąc.

Jest niewielkiego formatu, niezwykłe poręczna i zmieści się do każdego bagażu na wyjazd na nieśpieszne wakacje.

Polecam ją każdemu - rodzicom, dziadkom, bibliotekarzom, nauczycielom, animatorom, i instruktorom. Możesz ją kupić dla siebie lub podarować świetlicy, bibliotece, organizacji pracującej z dziećmi. 

Ta książeczka to oczywiście doskonały prezent dla dzieci ukraińskich.  

Kołysankido wypożyczenia w Bibliotece Pod Filutkiem. Również na tę książkę, jak i na pozostałe książki Nieśpiesznego, można otrzymać rabat przy jej zakupie, powołując się na Muzeum. Ale w tym przypadku liczę na to, że skorzystacie raczej z opcji zapłać ile chcesz (czyli co najmniej cenę podstawową).

Prześliczne kartki są formą promocji tej publikacji. Zostawiam waszej decyzji jak chcecie zostać posiadaczami tych pięknych rysunków do dziecięcego (i nie tylko dziecięcego) pokoju. Sugeruję wypożyczenie Kołysanek wsparte przelewem na konto Wiosek (lub przynajmniej dokonanie darowizny na Wioski). I zapraszam do biblioteki.



 

A o Szałasie będzie następny post. Bo Kołysanki stanowczo zasługują na własną przestrzeń na tej stronie i na pełną uwagę.